23.01.2025
Na początku stycznia prezydent Joe Biden oficjalnie zablokował projekt przejęcia U.S. Steel przez japońską firmę Nippon Steel. Umowa o wartości 15 miliardów dolarów miała wzmocnić pozycję i skalę produkcji Nippon Steel w światowym przemyśle stalowym. Transakcja mogłaby pozwolić japońskiemu gigantowi na walkę z ostrą konkurencją ze strony chińskich firm stalowych. Projekt mógł zakończyć się powodzeniem, ponieważ w ostatnich latach można zaobserwować osłabienie chińskiego sektora produkcji stali.
Przejęcie od samego początku wiązało się z poważnymi wyzwaniami politycznymi. Siedziba U.S. Steel znajduje się w Pensylwanii, kluczowym stanie w amerykańskich wyborach prezydenckich. Umowa przyciągnęła wiele uwagi w okresie poprzedzającym wybory prezydenckie w USA, z powodu oporu ze strony związku zawodowego USW, który reprezentuje 850 000 pracowników przemysłu stalowego. Związek domagał się gwarancji zatrudnienia w obliczu obaw o zwolnienia w związku z dwuletnim okresem obowiązywania umowy o pracę z U.S. Steel. Umowa spotkała się z krytyką ze strony prezydenta Joe Bidena, Donalda Trumpa i kandydatki Demokratów Kamali Harris.
Nippon Steel przez niemal 12 miesięcy prowadziła działania mające na celu zbudowanie oddolnego poparcia dla swojej oferty przejęcia amerykańskiej fabryki. Firma wysłała jednego ze swoich kluczowych menedżerów Moriego Takahiro, który prowadził rozmowy ze związkami pracowniczymi na miejscu. Wiceprezes wykonawczy odwiedził fabrykę U.S. Steel w Pittsburgu, gdzie szczegółowo przedstawił pracownikom plany firmy dotyczące zatrudnienia i inwestycji kapitałowych po transakcji. Jednym z celów lobbingu Moriego w Stanach jest zmniejszenie opozycji ze strony związku United Steelworkers. Japońska firma obiecała pracownikom wypłacenie dodatków do pensji w wysokości 5000 dolarów.
W listopadzie Premier Ishiba Shigeru zwrócił się do odchodzącego prezydenta Joe Bidena o zatwierdzenia proponowanego przejęcia U.S. Steel. W liście japoński przywódca zaznacza, że transakcja „umożliwi japońskim i amerykańskim firmom stalowym połączenie zaawansowanych technologii i zwiększenie konkurencyjności, a także przyczyni się do zwiększenia zdolności produkcyjnych stali i zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych”.
Oprócz dochodzenia antymonopolowego prowadzonego przez Departament Sprawiedliwości USA, Komisja ds. Inwestycji Zagranicznych w Stanach Zjednoczonych bada wpływ przejęcia o wartości około 13 miliardów USD na bezpieczeństwo narodowe. W grudniu Amerykański panel rządowy badający potencjalne przejęcie U.S. Steel przez Nippon Steel nie osiągnął porozumienia w sprawie zatwierdzenia oferty japońskiego producenta stali. Werdykt jest efektem rocznej dyskusji między Nippon Steel a Komitetem ds. Inwestycji Zagranicznych (CFIUS), w celu złagodzenia obaw związanych ze skutkami przejęcia. Decyzja o przyszłości transakcji została oficjalnie przekazana na ręce prezydenta Bidena. Japoński producent stali zwrócił się do prezydenta o wzięcie pod uwagę „ogromnych wysiłków, jakie japońska firma podjęła w celu rozwiązania wszelkich obaw związanych z bezpieczeństwem narodowym” oraz zobowiązań podjętych na rzecz rozwoju U.S. Steel i amerykańskiego przemysłu stalowego. Niestety zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, prezydent zablokował podpisanie umowy co właściwie przekreśla szanse na zakończenie transakcji.
Nieoczekiwanie kierownictwo Nippon Steel zapowiedziało kontynuowanie walki o doprowadzenie transakcji do końca. Nippon Steel i US Steel złożyły pozew przeciwko prezydentowi USA Joe Bidenowi i innym urzędnikom administracji amerykańskiej za wywieranie „bezprawnego wpływu politycznego” na proponowane przez japońską firmę przejęcie US Steel. W swoim pozwie japońska firma zwraca się do sądu o uchylenie nakazu prezydenta Bidena blokującego zakup oraz o poinstruowanie Komisji ds. Inwestycji Zagranicznych w Stanach Zjednoczonych (CFIUS), aby przeprowadziła nowy przegląd umowy. Oświadczenie w sprawie pozwu stwierdza, że wielomiesięczny przegląd przeprowadzony przez CFIUS narusza konstytucyjną gwarancję należytego procesu. Prezydent Biden, którego Partia Demokratyczna cieszy się silnym poparciem związków zawodowych, miał „zignorował rządy prawa”, próbując osiągnąć swój własny cel polityczny, jakim było wygranie wyborów prezydenckich w USA w 2024 r. przy wsparciu związku zawodowego United Steelworkers (USW).
Nippon Steel i US Steel złożyły osobny pozew cywilny przeciwko firmie Cleveland-Cliffs, jego dyrektorowi generalnemu Lourenco Goncalvesowi i przewodniczącemu USW Davidowi McCallowi, zarzucając im „angażowanie się w skoordynowaną serię działań antykonkurencyjnych i wymuszających haracze” w celu zablokowania przejęcia w ramach „nielegalnej kampanii mającej na celu zmonopolizowanie krytycznych krajowych rynków stali”. Cleveland-Cliffs jest drugą co do wielkości firmą stalową w USA, która próbowała przejąć U.S. Steel, ale przegrała w przetargu z Nippon Steel. Nippon Steel argumentuje, że „antykonkurencyjne i niezgodne z prawem działania Cleveland-Cliffs, Goncalvesa i McCalla były bezczelne i oczywiste - składały się z publicznych kłamstw, taktyk nacisku i nielegalnego spisku antymonopolowego”. Lourenco Goncalves po przegranym przetargu wielokrotnie krytykował pomysł zwiększenia japońskiej obecności na amerykańskim rynku produkcji stali. Prezes otwarcie twierdził, że „japońskie firmy są jeszcze gorsze niż chińskie”, ponieważ to one nauczyły Chińczyków stosowania nieuczciwych praktyk konkurencyjnych takich jak działania dumpingowe.
Japońska firma uważa również, że istnieją dowody na to, że Cleveland-Cliffs i USW, które chciały zapobiec przejęciu, wielokrotnie wymieniały korespondencję z Bidenem, w tym te, które wskazują na istnienie umowy dla USW, aby ogłosić swoje poparcie dla Bidena, a później wiceprezydent Kamali Harris, w wyborach prezydenckich, jeśli przejęcie przez Nippon Steel zostanie zablokowane.
Należy zaznaczyć, że zakończenie negocjacji dotyczących przejęcia może na długi czas popsuć japońsko-amerykańskie relacje gospodarcze. Jest to pierwszy w historii przypadek kiedy duża japońska firma pozwała prezydenta i rząd Stanów Zjednoczonych. Decyzja Joe Bidena dotycząca zablokowania umowy wywołała krytykę ze strony japońskiego rządu. Premier Japonii Ishiba stwierdził, że incydent stawia pod znakiem zapytania przyszłość japońskich inwestycji w USA. Minister gospodarki, handlu i przemysłu Yoji Muto powiedział, że decyzja Bidena jest „niezwykle godna ubolewania i trudna do zrozumienia”. Należy jednak zastanowić się czy rzeczywiście tak jest? Wygląda na to, że projekt przejęcia padł ofiarą naturalnej rywalizacji politycznej i gospodarczej przed wyborami prezydenckimi. Pomimo optymistycznych zapewnień i włożonego wysiłku kierownictwo Nippon Steel od wielu miesięcy mogło spodziewać się takiego rezultatu. Jeżeli przejęcie nie zostałoby zablokowane przez Joe Bidena najprawdopodobniej zrobiłby to Donald Trump.
Warto jednak zwrócić uwagę na potencjalne skutki pozwu japońskiej firmy w momencie zmiany na stanowisku prezydenta Stanów Zjednoczonych. Najprawdopodobniej pozew przyniesie dalszą krytykę związaną z obecnością japońskich firm w Stanach Zjednoczonych w momencie, kiedy japoński biznes obawia się nałożenia ceł przez Donalda Trumpa i będzie próbował ułożyć sobie relacje gospodarcze i polityczne z nową administracją.